Służyć Bogu, służąc ojczyźnie
Czasem można usłyszeć, że Szkoła Domowej Pracy Kobiet – założona przez Jadwigę w 1882 roku w Kórniku – była placówką dla dobrych gospodyń. Nic bardziej mylnego. Szkoła miała wyposażać uczennice w konkretne kompetencje, a tym samym w większą niezależność.
Odznaka z hasłem szkoły „Służyć Bogu, służąc ojczyźnie” i symbolem Zakładów Kórnickich (projekt S. Zygmaniak)
Pragnieniem Jadwigi było otwarcie bezpłatnej szkoły, gdzie wspólnie uczyłyby się dziewczęta wszystkich stanów. Zainspirowana filozofią francuskich oratorian, chciała stworzyć miejsce, w którym uczennice zdobędą szerszą wiedzę, praktyczne umiejętności, a przy tym utrwalane będą wartości chrześcijańskie. Uczono więc ortografii, rachunków, przyrody, historii Polski i biblijnej, katechizmu oraz śpiewu.
O dobrą atmosferę dbano poprzez codzienne rozmowy. Jadwiga – umiejętnie stawiając pytania oraz uważnie słuchając – uczyła dziewczęta precyzowania swoich myśli i budowania spójnych wypowiedzi. Szkoła dawała też podstawy przedsiębiorczości – uczennice prowadziły m.in. cukiernię i sklepik z mydłami. W tworzeniu placówki pomagała Jadwidze córka Maria, która była jedną ze stałych nauczycielek. Obie, matka i córka, pracowały razem z dziewczętami w ogrodzie i folwarku, w chlewach i oborach – wpajały uczennicom, że żadna praca nie hańbi.
Po trzech latach, ze względu na politykę władz pruskich, Jadwiga była zmuszona przenieść szkołę z Kórnika – najpierw do Lubowli, następnie do Kalwarii Zebrzydowskiej, a ostatecznie do Zakopanego i Kuźnic. SDPK działała przez 70 lat, miewała swoje wzloty i upadki, niemniej przetrwała wielkie dziejowe zawieruchy oraz śmierć założycielki. Zlikwidowana została dopiero w 1952 roku przez władze PRL.
Tradycje szkoły świetnie wpisywały się w wielkopolską przedsiębiorczość i program pracy organicznej. Mury SDPK opuściły dobrze wykształcone w swoim zawodzie kucharki, szwaczki, nauczycielki, a także założycielki kolejnych szkół gospodarczych.