Praca, obowiązek, pasja
Praca, obowiązek, pasja – te trzy słowa dobrze charakteryzują działalność Jadwigi Zamoyskiej podczas misji dyplomatycznych, które odbywała wraz z mężem. Zarówno w Turcji, jak i w Anglii Jadwiga miała okazję wykorzystać swój talent językowy. Podczas spotkań pełniła funkcję tłumaczki, zaskakując rozmówców świetną znajomością tureckiego oraz angielskiego. Ponadto posługiwała się płynnie językiem francuskim, znała podstawy hiszpańskiego, niemieckiego, szwedzkiego oraz perskiego, jej wykształcenie objęło też klasyczną grekę i łacinę.
Bransoleta podarowana Jadwidze przez żołnierzy Dywizji Kozaków Sułtańskich 1856 r.
W ich domu w Stambule gościli najważniejsi politycy, a sami Zamoyscy regularnie pojawiali się na balach i przyjęciach w placówkach dyplomatycznych, więc okazji do oficjalnych i prywatnych rozmów było wiele.
Podczas pobytu w Turcji w czasie wojny krymskiej, Jadwiga była ambasadorką sprawy polskiej. Stała się także aniołem stróżem polskich emigrantów i żołnierzy, którzy w podziękowaniu za opiekę, jaką otoczyli ich Zamoyscy, podarowali jej bransoletę z napisem: „Dywizya Polska w Turczech, pod dowództwem Władysława Zamoyskiego, Jadwidze z Działyńskich Zamoyskiey, na Wygnaniu i śród Trudów Nieodstępney Wodza Towarzyszce, hołdem uwielbienia, Składa 1856”.
Przebywając w Turcji, Jadwiga kupiła ojcu niewielki zbiór fotografii, autorstwa Jamesa Robertsona, przedstawiających stambulskie meczety i fontanny. Album ten, znajdujący się dziś w zbiorach Biblioteki Kórnickiej, stanowił źródło inspiracji dla orientalnych dekoracji wnętrz Zamku w Kórniku.